Kazimierz Dolny nad Wisłą - festiwale, spichlerze i cyganki na Rynku.


"Będziesz Panie wracał tu często" - powiedziała stara cyganka na Rynku. Jej wróżba sprawdza się dość często, bo kto raz był w Kazimierzu zawsze tu wraca. Tłumy ludzi, letnie festiwale, zabytkowe spichlerze i cyganki których wróżby się nawet sprawdzają. To miasteczko przyciąga jak magnes od połowy XIV wieku kiedy to Kazimierz Wielki nadał temu miastu lokację i w ten sposób jest to jedno z najstarszych miast na Lubelszczyźnie. Wspaniały jest zamek i baszta obronna które od wieków strzegą przeprawy wiślanej. Niestety budowle te są dziś w stanie ruiny ale za to Rynek Wielki i Rynek Mały wraz z otaczającymi je budynkami prezentują się wspaniale. Zadaszona studnia to obowiązkowy punkt gdzie każdy musi zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Równie piękny jest kościół farny w sąsiedztwie Rynku (widoczny na zdjęciu powyżej).
Czytaj dalej

Czekolada z Nałeczowa.

Fabryka czekolady w Nałęczowie? Podobno były takie plany ale Emil Wedel wybrał inną lokalizację. Zamiast czekolady mamy natomiast znaną w całej Europie i jeszcze dalej Nałęczowiankę. Akurat dla ochłody w upalne dni jak dzisiaj. 
Zawsze odwiedzam Nałęczów jadąc do Kazimierza. Chociaż na chwilę na pyszne lody lub do pijalni czekolady wspomnianego na początku Emila Wedla. A później spacer po starym parku i chwila odpoczynku na ławeczce. Być może siedział tu kiedyś Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus czy Stefan Żeromski. Bo polscy znani pisarze uwielbiali tak jak ja odpoczynek w Nałęczowie.
Nałeczów to miasto-ogród z 200-letnią historią, położone pośród lasów i wąwozów z wieloma willami na wzór domów tatrzańskich i alpejskich kurortów. Centrum miasta to rozległy Park Zdrojowy z klasycystycznym Pałacem Małachowskich i zabytkowymi obiektami Starych Łazienek, Sanatorium "Książe Józef", Domkiem Greckim czy Gotyckim.  





Czytaj dalej